BLOG 6 (2013-05-30)

Kręcąc film przeżywamy zakłócone poczucie czasu. Kiedy rano witam ekipę na planie wydaje mi się, że to ciągnie się wczorajszy dzień. Dla zabawy umawiam się na abonament. Jedno przywitanie w poniedziałek ma starczyć na cały tydzień.

Ledwie zaczęliśmy film (to było wczoraj) już kończymy. Widać to po aktorach. Kiedy ktoś kończy większą rolę, żegnamy go oklaskami. Zebrała je Agata Buzek. Jej wszystkie sceny są już nagrane. Agnieszka Grochowska i Weronika Rosati będą zbierać oklaski w Moskwie. 
Cieszę się z mojej obsady. Nawet w epizodach mam aktorów z najwyższej półki. Stanisława Celińska czy Sławomir Orzechowski zgodzili się zagrać bardzo niewielkie role. Niesłychanie popularny w Rosji Misza Efremov występuje w jednozdaniowym epizodzie. 
A w Polsce czytam wywiad z młodym aktorem, który chełpi się tym, że odmówił roli Andrzejowi Wajdzie i mnie. Sęk w tym, że ja mu nic nigdy nie proponowałem. 

Przed nami Rosja. Już pierwszy dzień pełen napięcia. Ruszamy ze zdjęciami dzięki temu, że Polska firma z Torunia, która jest w Rosji potęgą i produkuje opaski higieniczne wsparła nas jako prawdziwy mecenas, za nią poszli rosyjscy partnerzy. Pierwszy krok najwyżej się liczy. 

Mamy pierwsze zdjęcia w luksusowym Hotelu Metropol. Tu z okien widać i Kreml i „Balszoj”. W roli Tamary, rosyjskiej business woman, występuje gwiazda teatru i filmu - Tatarka z pochodzenia - Chamatowa. Na naszych oczach mały epizod staje się dużą rolą. Chamatowa mówi swobodnie po angielsku i świetnie rozgrywa dialog cały czas sugerując, że wie coś więcej niż mówi. Kilka razy zmieniałem w scenariuszu szczegóły rosyjskiej intrygi, której ofiarą pada mój włoski bohater Angelo, który nie świadom niczego zawiózł rosyjskiemu decydentowi teczkę , którą ten zostawił na zebraniu. W teczce była łapówka i za to Włoch trafia do więzienia. W ostatecznej wersji filmu sugeruję, że u źródeł intrygi jest inny Włoch, Alessio, który sprzedał się konkurencji. Aktor grający Alessia jest przy okazji biznesmenem w dziedzinie włoskiej mody. Skończył rolę, a teraz potrzebujemy go w Moskwie, przyleci do nas z Seulu. Na szczęście planował w Moskwie zmianę samolotu. Dla nas zatrzyma się na cały dzień i dzięki sztuce montażu znajdzie się w scenie, w której go nie było. 

Zdjęcia w areszcie, czyli po rosyjsku w sizo. Wśród statystów dwóch ma za sobą życiowe doświadczenie przebywania w rosyjskim więzieniu. Wyśmiewają naszych charakteryzatorów, którzy narysowali im na skórze tatuaż godny zachodnich rockmanów. Sprawdzamy w Internecie katalog autentycznych rosyjskich więziennych tatuaży. Są bardzo specyficzne. Oczekujemy na zmianę charakteryzacji. Chcemy zachować autentyzm. 

Włoski bohater, Angelo, ma zostać w więzieniu upokorzony i pobity. Z udziałem rosyjskiego kaskadera układamy scenę tak, by sugerowała bezlitosną przemoc. Riccardo, mój włoski aktor, chce się bronić. Jest bardzo wysportowany, przez co scena nabiera dramatyzmu a ja drżę, by fikcja nie zmieniła się rzeczywistość. Po zdjęciach Riccardo wraca obolały do hotelu, ale jego aktorska dusza jest szczęśliwa. 

Mamy też scenę samochodowej gonitwy - taka nieszczęsna lawina zdarzeń - Włoch prowadził wynajęty samochód bez prawa jazdy, które stracił w Polsce, zatrzymany próbuje uciekać i powoduje wypadek. Ląduje w areszcie i wtedy dowiaduje się, że chodziło nie o prawo jazdy ale o teczkę z łapówką, którą wiózł nieświadom, co zawiera. Pościg ulicami Moskwy jest dość widowiskowy. Martwię się czy nie za bardzo, czy nie ma w nim czegoś z filmu o Jamesie Bondzie. Na wszelki wypadek kręcę alternatywne rozwiązanie. Mój bohater jest zatrzymany jeszcze zanim wsiadł do samochodu. Ale pościgu mi szkoda. Nieźle wypadł - może w filmie trzeba takiego intermezza? Zobaczymy jak to będzie wyglądało w montażu.

W Moskwie mam też scenę w cerkwi. Weronika Rosati przeziębiona, cerkiew utrudnia nam zdjęcia, bo zapomniała uprzedzić, że musimy przerwać pracę z racji wcześniej umówionego chrztu. Młodego mnicha gra Denis Bacantin, aktor którego już dwa razy obsadzałem w teatrze. Chciałem, żeby mnich prawosławny powiedział coś o swoim wyborze, jak porzucił życie sportowca, kiedy poczuł nagłe powołanie. To samo spotkało postać, którą zagrała Agata Buzek. Krytyk Gazety Wyborczej, Sobolewski ujmując się za moim scenariuszem, kiedy odrzucono go w PISF, cytował tę właśnie scenę, w której mnich tłomaczy symbolikę ikony Zaśnięcia Matki Boskiej, której dusza jak embrion uchodzi z ciała w ręce syna. Po tej pochwale krytyka nie mogę wyciąć tej sceny nawet, gdyby trochę nie mieściła się w filmie. 
A Denis tak się rozpędził grając po angielsku, że muszę mu przypomnieć, że gra Rosjanina i angielski musi mu sprawiać pewną trudność przed kamerą. Angielski paraliżuje nas wszystkich. Ciągle dzwonimy do coacha, czyli angielskiego konsultanta pytając czy możemy coś zmienić w dialogu nie tracąc zrozumiałości. Dziś nawet Polacy i Rosjanie mówią ze sobą po angielsku więc w filmie chcemy to realistycznie pokazać.




Lista wpisów:


2013-05-17
2013-05-13
2013-05-06
2013-04-29
2013-04-22
BIP